W wielu domach w Wigilijny Wieczór usłyszeć można było kolędy „Lulaj że Jezuniu” czy „Wśród nocnej Ciszy”. W wielu domach na twarzach zagościł uśmiech który trudno było odnaleźć jeszcze jakiś czas temu. Powodem tego, był strach związany z brakiem pieniędzy, za które będzie można przygotować wigilijną kolację. Strach przed tym, że dzieci nie dostaną żadnych prezentów, nawet tych symbolicznych. Jednakże Boże Narodzenie rządzi się swoimi prawami. W przededniach tego święta otwierają się serca które niosą pomoc. Takim „otwartym sercem” była akcja „Świątecznej zbiórki żywności” organizowana przez Dom Samotnej Matki w Zielonej Górze. Miała on na celu zbiórkę żywności dla DSM oraz innych osób które tej pomocy potrzebują. Fundacja Kombinat Kultury dołączyła do niej pod swoim hasłem Pomocy Dobro Sąsiedzkiej. Wskazano nam sklep przed którym mieliśmy prowadzić zbiórkę. Tym razem o pomoc i współudział poprosiliśmy 30 Drużynę Harcerzy ORLĘTA. Dołączyła do nas także Ela Witowska. Spotkaliśmy się przed sklepem by w przeciągu 8 godzin zbiórki uzbierać 305 kg różnych produktów żywnościowych: ryż, kasze, makarony, oleje, konserwy mięsne i rybne, cukier, mąkę, słodycze itp. Zebraliśmy produkty które – w formie paczek – przed świętami trafiły do potrzebujących, produkty dzięki którym zagościł uśmiech na wielu twarzach w wigilijny wieczór. Teoretycznie mógłbym zakończyć temat zbiórki podając suche fakty. Jednakże chciałbym powiedzieć trochę więcej o tych którzy otworzyli swoje serca dla potrzebujących. 30 Drużyna Harcerzy ORLĘTA.
Jej drużynowy – gdy zadałem mu pytanie o pomoc związaną z akcją – powiedział krótko: Druhu to jest nasz harcerski obowiązek. Ucieszyłem się z tej odpowiedzi z wielu powodów, jednakże jeden był dla mnie bardzo ważny. Na początku lat 80-tych wraz z dwoma innymi instruktorami założyliśmy tę drużynę i przez lata ją prowadziliśmy. Miłe było to, że idea służebności dla społeczeństwa, którą lata temu wpajaliśmy w młodych ludzi, dalej pozostał pośród Druhów 30 DH. Ela Witowska sama zaoferowała swoją pomoc mówiąc, że tak trzeba. Ostatni uczestnicy Akcji to zwykli ludzie – mieszkańcy Zielonej Góry – którzy przychodzili aby zrobić zakupy, którzy wychodząc ze sklepu z uśmiechem dokładali coś do naszych koszyków. Jednakże – o czym warto powiedzieć – było bardzo wiele osób które przyszły do marketu tylko po to aby zrobić zakupy, zakupy które w całości nam oddawali mówiąc, że cieszą się mogąc wspomóc tych którym dzieje się gorzej niż im samym.
I to tyle i aż tyle. Serdeczne podziękowania dla Wszystkich którzy wsparli – w formie działania czy też jako darczyńcy – tych którym ta pomoc była potrzebna, bo…
To właśnie tego wieczoru,
gdy wiatr zimnym śniegiem dmucha
– w serca złamane i smutne,
cicha wstępuje otucha.
To właśnie tego wieczoru,
od bardzo wielu już wieków,
pod dachem tkliwej kolędy,
Bóg się rodzi w człowieku.
Radosnych i pogodnych
Świąt Bożego Narodzenia
oraz Nowego Roku życzy
w imieniu
Ekipy Fundacji Kombinat Kultury
Bruno Aleksander Kieć
P.S.
więcej fotek z akcji